Dzisiaj korzystając z wolnego dnia wybrałam się na mały szosowy wypadzik z męzem. Pierwszą część trasy: Wołomin-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Dąbrówka, jechaliśmy z naszym znajomym marboss.
Następnie już tylko sami pojechaliśmy przez Kuligów, krótki odpoczynek nad Bugiem
W dali łabędzie
Mój Daniel
Stare Załubice-Białobrzegi-Radzymin. Tam też zrobiliśmy przerwę na coś słodkiego.
I z tamtąd przez Stary Kraszew do Wołomina. Myślę że po ostanich kilkunastu treningach na trenażerze taki wyjazd się przydał.
Komentarze (10)
No Inferno obejrzałem. Nawet w realu zdaje się miałem okazję. Ale mimo wszystko z szosowych kasków ja bym się najchętniej przymierzał do Ionosa, albo Athmosa Giro. A z bardziej realnych to bez dwóch zdań SweepR. Bo te nowe Belle zapewne są znacznie droższe a i chyba mniej mi się podobają.
U mnie z terenami do jazdy jest dość przyzwoicie. Choć niestety często trzeba się liczyć ze sporym ruchem. W końcu w samym Poznaniu jeszcze mieszkam. Ale północne peryferie są do mojej dyspozycji ;)
Tak, Met Inferno Ultimalite ewentualnie Specjalizer z tych nowszych. Byłam ostatnio na targach Expo i sobie przymierzałam różne kaski, te mi najbardziej pasują.
No proszę ;) A jakiś konkretny już na oku?? Ja mam Bella - SweepXC. Rewelka, chyba Tylko Giro Animas, czy E2 bym mógł woleć, albo tego najnowszego Bella, nie pamiętam nazwy. Na szosę to Ionos czy Athmos od Giro rewelacja lub Bell SweepR czy znów ten najnowszy. Uwentualnie Met Stradivarius 199 też jest ładny :D
Fajnie taki komplet mieć Ja się napalam by skompletować sobie całość z teamu Merida Multivan. Aktualnie mam tylko letnie ciuchy, koszulka i spodenki. Ale do tego z długim rękawem koszulka by się przydała, dlugie spodnie, może kamizelka, kurtalka. Nawet widziałem że spodnie 3/4 są ;)